header image
Choroby ciała, to mowa cierpiącej duszy. (3)
Ocena użytkowników: / 10
SłabyŚwietny 
Wpisany przez Andrzej Magdon   
wtorek, 30 stycznia 2007 22:18
Spis treści
Choroby ciała, to mowa cierpiącej duszy. (3)
Strona 1
Strona 3
Wszystkie strony
    Zdrowie jest stanem, w którym brakuje choroby. Choroba jest rezultatem zachwiania delikatnego balansu ciała - nadmiaru lub niedostatku „czegoś”. Wychodząc z punktu jedności ciała i psychiki, również utrata równowagi w tej subtelnej i ścisłej relacji: ciało-dusza, może objawić się poprzez chorobę cielesną. Zaburzenia funkcjonalne, choroby o podłożu psychosomatycznym, choroby z pogranicza ciała i psychiki (jak np. alkoholizm) to często choroby, którym lekarze nie dają rady i odsyłają na psychoterapię...

    Bert Hellinger twierdzi, że choroby powstają z... miłości i tylko miłością mogą być uleczone. 30-letnia praktyka autora konstelacji rodzin pozwala mu twierdzić, że bardzo często choroba cielesna, a szczególnie choroba śmiertelna ma swoje źródło w ciężkim losie historii rodzinnej. W rodzinie, w której miało miejsce wiele tragedii, chorób, cierpień los nakłada na żyjących członków rodziny wielki ciężar. W rodzinie, w której dla przykładu nastoletnia córka jest obecna przy umierającej na raka matce, powstaje trudne uwikłanie i rodzi się potrzeba „wyrównania” cierpienia poprzez własne poświęcenie; bazuje ono na nieuświadomionym przeświadczeniu, że jeśli jeden w rodzinie cierpi lub/i umiera, drugi w obliczu tego trudnego doświadczenia nie ma prawa juz być szczęśliwy, albo musi zapłacić tak samo słono, by wciąż przynależeć do rodziny, w której inni cierpią. Czasem w niedługim odcinku czasu zapada się na choroby, czasem po wielu, wielu latach.

Sama przypominam sobie zdarzenia, kiedy modliłam się gorąco do Boga, by pozwolił mi nieść cierpienie leżącej wtedy w szpitalu mojej mamy; by podzielił ten ból; by gdy przyjdzie czas raczej zabrał mnie, nie ją...

W książkach Berta Hellingera odnalazłam spostrzeżenia, że w tej dziecięcej miłości nie byłam odosobniona. Hellinger określa to myślenie „magicznym”, charakterystycznym dla myślenia dziecka, które dotyczy również dorosłych. Myślenie to bazuje na przeświadczeniu, że poprzez własne cierpienie i śmierć ten drugi będzie uratowany, że poczuje się lepiej, mimo tego, że on już dawno nie żyje...

Głęboka potrzeba dziecka, by przynależeć do rodziny objawia się pragnieniem, by być takim jak rodzice. Za utrzymanie tego prawa dzieci, nawet te dorosłe, gotowe są przyjąć cierpienie, chorobę i śmierć. Lojalność względem rodziny nie zależy w tym kontekście, ani od czasu ani od przestrzeni, ani nawet bliskości emocjonalnej. Sam fakt bycia dzieckiem  rodziców jest potężną działającą siłą, i nie pomniejsza jej ani fakt odrzucenia rodzica przez dziecko lub dziecka przez rodzica, ani chłód emocjonalny, ani nienawiść, ani nawet śmierć. Miłość rodzinna będąca często źródłem uwikłań  nie zważa na żadne granice postaw, czasu, przestrzeni ani śmierci. Miłość, która spaja lub rozdziela rodzinę, wiąże jej członków na dobre i złe, bez względu na poziom logiki czy świadomości.

Oprócz więzi, potrzeba wyrównania odgrywa wielką rolę w „rodzinnym poczuciu sprawiedliwości”. Potrzeba, by wyrównać bilans między korzyściami, szczęściem, zdrowiem i życiem a krzywdą, chorobą, cierpieniem, nieszczęściem i śmiercią sprawia, że ci, którym wiedzie się dobrze pozwalają, by działo im się źle.

 

Choroba jest rezultatem zaburzonego porządku. Konstelacje rodzinne pozwalają odkryć trop czy choroba nie ma źródła w zaburzonym porządku systemu rodzinnego. Gdy w ramach ustawienia rodzinnego odkryje się ukryte dynamiki leżące u podstaw choroby, chory może wyzdrowieć, jeśli jego miłość znajdzie konstruktywne ujście. Zamiast kochać „choro” będzie miał szansę kochać „zdrowo”. Czego potrzeba dla procesu zdrowienia? Hellinger twierdzi, że wprowadzenie do rodziny tych, których wyrzucono poza jej nawias, wyrażenie szacunku tym, których lekceważono i którym go odebrano,  oddanie winy, która należy do kogoś innego lub przyjęcie jej, jeśli należy do nas; pozwolenie, by odeszli ci, którzy utracili prawo przynależności- jesli dokona się tego trudnego wewnętrznego procesu, można uzdrowić swoją duszę, a z nią  chore ciało.

 

Dynamiki, które powodują choroby

Przemożna więź między członkami rodziny sprawia, że ci później urodzeni chcą zatrzymać wcześniej urodzonych, by ci nie odeszli (dzieci chcą zatrzymać  rodziców) , bądź jeśli rodzice lub rodzeństwo już nie żyją- chcą podążyć za nimi w ich ciężki los i śmierć.

Dzieci w swej duszy pragną być tacy jak rodzice. Tam, gdzie w rodzinie jest nieszczęście, wina lub ciężka choroba, dzieci chcą w tym uczestniczyć, nawet jeśli ten udział będzie je kosztował cierpienie, chorobę i śmierć.

1. „Lepiej ja niż ty”

>>Podczas seminarium klientka opowiada, że jej dziewięcioletnia córka ma guza mózgu i że za pomocą ustawienia rodzinnego chce się dowiedzieć, na ile córka przejęła coś za nią lub jej męża. W ustawieniu stało się jasne, że choroba dziecka ma coś do czynienia z ojcem. Klientka była bardzo nieszczęśliwa z tego powodu, ponieważ miała wrażenie, że nie może nic zrobić dla córki. Poprosiłam ją, żeby opowiedziała o tym mężowi.
Wtedy on przyszedł na ustawienie. Zapytany o sprawę, jaką ma, odpowiedział, iż jego żona mu opowiadała, że choroba jego córki ma coś wspólnego z nim i z jego systemem pochodzenia. Dlatego przyszedł. W czasie ustawienia zapytałam go, co się stało z jego matką? On opowiedział, że odebrała sobie życie, gdy miał 14 lat. Stało się jasne, że córka chciała odejść zamiast niego do jego matki. Teraz mógł dopuścić ból z powodu śmierci matki i uczcić jej śmierć. Dzięki temu córka była „wolna". (fragment z książki Ilse Kutschery "Nie wiem, co mi jest. Ustawienia rodzinne a objawy choroby", która ukaże się wkrótce w wydawnictwie Sursum; powyższy fragment pochodzi ze strony www.hellinger.pl)

Wyciągnięcie na światło dzienne ukrytej dynamiki pozwala przywrócić porządek w systemie; w powyższym przypadku chora córeczka gotowa jest oddać życie za ojca, by „zatrzymać” go w drodze połączenia się z jego matką, którą stracił jako dziecko. Ujawniona dynamika sprawia, że do każdego wraca to, co do niego należy- do ojca nieprzeżyty ból i żałoba. Wraz z  uświadomieniem sił, które ciągną w chorobę i śmierć, rodzina ma szansę na przyjęcie życia i zdrowia z miłością, poprzez uszanowanie i uczczenie w sercu tych, ku którym serce tęsknie dąży.



Komentarze
Dodaj nowy Szukaj
Marek  - ? i co dalej ? czy to już zupełny koniec   |2007-07-12 13:53:03
Witam.
Teksty - SUPER !
===============
Możliwe, że coś przeoczyłem, ale
czy od końca stycznia nic nowego się tutaj nie pojawiło ?
Baaaardzo proszę
o jeszcze !
Katarzyna Szamocka  - ciag dalszy   |2007-02-05 21:07:36
Drodzy Czytelnicy, w najbliższy weekend wybieram się na kolejną sesję
rocznego treningu w metodzie Hellingera, która będzie poświęcona tematyce
zdrowia i choroby. Obiecaną część dalszą , napiszę pod wpływem świeżej
dostawy wiedzy oraz doświadczeń z ustawień z przybyłymi klientami.
Pozdrawiam
Adam  - Dzięki   |2007-01-30 23:02:44
Dzięki za następny artykół zaraz go przeczytam
Napisz komentarz
Nick:
E-mail:
 
Tytuł:
UBBCode:
       
 
 
 
Proszę wpisać kod antyspamowy widoczny na obrazku.
Powered by !JoomlaComment 3.26

3.26 Copyright (C) 2008 Compojoom.com / Copyright (C) 2007 Alain Georgette / Copyright (C) 2006 Frantisek Hliva. All rights reserved."

Poprawiony: piątek, 19 czerwca 2009 10:35
 
 Dziki Mietek
Proszę o komentarze i wpisywanie kodu antyspamowego.
Pozdrawiam Mitch
Kto jest Online
Naszą witrynę przegląda teraz 17 gości 
Statystyka
Użytkowników : 3
Artykułów : 286
Zakładki : 83
Odsłon : 1063722