Start Zdrowie Diety Dieta przeciwsłoneczna
poniedziałek, 29 Sie 2011
 
 
Dieta przeciwsłoneczna
Ocena użytkowników: / 2
SłabyŚwietny 
środa, 09 sierpnia 2006 02:56

Dieta przeciwsłoneczna

Amerykańscy dietetycy twierdzą, że codzienna porcja szpinaku, pomarańczy czy pomidora świetnie przygotuje skórę na spotkanie ze słońcem. A borówki i orzechy sprawią, że szkody po lecie będą mniejsze. Dlatego przed wakacjami włączaj do swojego jadłospisu warzywa bogate w witaminę A i likopen oraz owoce pełne flawonoidów.


W pomidorowym sosie

Pomidory polecamy w postaci przetworzonej. Sosy, dipy i chłodniki rób z koncentratu. W nim jest najwięcej likopenu, który działa jak wewnętrzna blokada przeciwsłoneczna. Dzienna porcja 40 g koncentratu pomidorowego (ok. 16 mg likopenu) przedłuża prawie o połowę dopuszczalny czas przebywania na słońcu (zanim dojdzie do zaczerwienienia skóry). 

Tłuste lato

Oliwa, orzechy i ryby. Są o tej porze roku niezbędne. Masz suchą skórę i matowe włosy? Poznaj przyczynę! – Cera i włosy są latem przesuszone z braku tłuszczu, który zatrzymuje w tkankach wilgoć – twierdzi dr Steve Shiel, szef badań nad linią szamponów Head & Shoulders. Codzienna porcja oliwy (wystarczą dwie łyżeczki) do sałaty lub garść orzechów na deser to absolutne minimum dla urody. Działa!

 

Gruntowanie opalenizny

Gdy w Twojej skórze jest odpowiednia ilość beta-karotenu (poznasz to po jej morelowym odcieniu), opalenizna będzie zdrowsza, „chwyci” szybciej, a skóra nie ulegnie poparzeniu. To także ochrona przed słońcem. Aby dostarczyć cerze odpowiedniej ilości beta-karotenu, zjadaj codziennie filiżankę marynowanej dyni, jedną żółtą paprykę, filiżankę posiekanego szpinaku lub wypijaj szklankę soku marchwiowego – podpowiada dietetyczka Barbara Michalska.

Mądra przed szkodą

Antyutleniacze słyną z tego, że usuwają posłoneczne uszkodzenia skóry. Mogą im też zapobiegać. Bądź więc mądra przed latem, zjadając codziennie przez półtora miesiąca garść borówek, filiżankę brokułów lub jedną pomarańczę. To wystarczy, by zapobiegać mutacjom komórek. Brokuły jedzone codziennie redukują ryzyko powstania nowotworów (także czerniaka) aż o 60 proc. Borówkowe flawonoidy mają silne działanie przeciwzmarszczkowe, a zmarszczki to też jedna z najczęstszych szkód po opalaniu. Z kolei flawonoidy zawarte w pomarańczach potrafią pochłaniać promienie UV w skórze, działając jak wewnętrzny filtr. Inny składnik – rutyna – chroni naczynia i zapobiega „pajączkom” po opalaniu.

 

Tabletki dla leniwych

Szukasz prostego rozwiązania? Dla Ciebie są suplementy. Najważniejsza jest pigułka „przed opalaniem”, czyli beta-karoten (np. firmy Pharma Nord). Aby rzeczywiście zadziałał ochronnie, należy brać go co najmniej 6 tygodni przed wyjazdem na wakacje. Do swojej tabletkowej diety włącz też jedną kapsułkę bogatego w kwasy omega-3 rybiego tłuszczu (np. Trienyl lub Ecomer) albo wyciąg z oleju roślinnego, np. kapsułki z lnu czy wiesiołka. To będzie superbonus dla cery, włosów i paznokci. Jako uzupełnienie proponujemy witaminy C i E o działaniu przeciwutleniającym.

 

Pigułki opalające

Czyli Oxelio firmy Laboratoires Jaldes. Zawierają kombinację karotenoidów, wywołujących brązowienie skóry, witamin E, C, cynku i selenu oraz kwasów tłuszczowych. Trzeba łykać po 1 kapsułce dziennie przez dwa tygodnie, zanim zaczniesz się opalać, i kontynuować do 2 tygodni po. Już wkrótce będą dostępne w Polsce.

  1. Jak wytrzymać na diecie

Szukając dla siebie diety odchudzającej, trafisz na zwolenników różnych sposobów odżywiania. Jedni stawiają za cel obniżenie ilości węglowodanów. Inni proponują posiłki niskokaloryczne. Ale są i tacy, którzy źródeł sukcesu, czyli straconych kilogramów, upatrują w potrawach zawierających znikome ilości tłuszczów.

  Jednak Ty, decydując się na dietę, wybierz taką, która przede wszystkim będzie zgodna z Twoimi kulinarnymi upodobaniami i stylem życia.

Następny ważny krok, który powinnaś zrobić, to poznanie słabych stron wybranej przez siebie diety. Jeśli będziesz wiedzieć, jakie pułapki mogą na Ciebie czyhać, nie wpadniesz w nie tak łatwo. I osiągniesz sukces!Gdy wybierasz dietę, chcesz, żeby była nie tylko skuteczna, ale i najłatwiejsza w realizacji. I tak, jeśli lubisz makarony, skusisz się raczej na dietę niskotłuszczową. Jeśli nie przepadasz za mięsem, chętnie zastąpisz jeden posiłek gotowym koktajlem, byleby tylko przez resztę dnia jeść same warzywa. Zatem sytuacja wydaje się prosta: odżywiasz się według diety, która uwzględnia Twoje kulinarne upodobania. Dlaczego jednak nie udaje Ci się w niej wytrwać? Bo trafiasz na przeszkody, które kryje każda z nich! Bez paniki. Tym razem się uda. Podpowiadamy, jak pokonać problemy i dobiec do mety z dobrym wynikiem.

 

Diety niskowęglowodanowe

Przeszkoda pierwsza: już na początku źle się czujesz. Tego typu diety są proste i przynoszą szybkie efekty. Okazuje się jednak, że odstawienie węglowodanów ma swoje minusy. Wiele osób, które się na to zdecydowały, skarżyło się na bóle i zawroty głowy, nudności i wyraźny spadek energii. Niektórym dokuczało osłabienie połączone z drżeniem rąk.

 

Co robić? Często uzupełniaj niedobory „paliwa”.

Najłatwiej przetrwasz początek diety, jeśli będziesz jadła co 2–3 godziny (nawet jeśli nie jesteś głodna). W ten sposób zapobiegniesz spadkom poziomu cukru we krwi i złagodzisz nieprzyjemne objawy. Jeżeli jednak będą one utrzymywały się dłużej niż 7–8 dni, wprowadź do swojego jadłospisu owoce i produkty pełnoziarniste (w niewielkiej ilości).

Przeszkoda druga: wydaje Ci się, że jesz cały czas to samo. Na diecie niskowęglowodanowej możesz Co robić? Bądź twórcza.

Urozmaicaj potrawy. Ten sam zwykły narzekać na małe urozmaicenie posiłków. Największym problemem jest zwłaszcza skomponowanie atrakcyjnego śniadania (wybór produktów, które dopuszcza dieta, nie jest zbyt duży). A gdy przyjdzie Ci każdego ranka jeść na przykład jajko, może pojawić się nuda i łatwo wówczas stracić ochotę na odchudzanie.

omlet będzie codziennie smakował inaczej, jeżeli za każdym razem dodasz do niego inny składnik, np. szczypior, kozi ser, grzyby, pomidory, szpinak, zioła. Możesz też jeść na śniadanie potrawy typowe dla późniejszych posiłków, np. sałatkę z kurczakiem, stek lub schab pieczony na ruszcie bądź sos jogurtowo-ogórkowy.

Przeszkoda trzecia: Twoja waga przestaje spadać. Może się zdarzyć, że początkowo chudniesz, a potem nagle przestajesz. Dzieje się tak dlatego, że zbyt często sięgasz po produkty wysokokaloryczne, takie jak tłuste wędliny czy ser. W ten sposób, choć unikasz węglowodanów, dostarczasz organizmowi za dużo kalorii.

 

Co robić? Wybieraj to, co soczyste.

Unikaj produktów zawierających niewiele wody, takich jak masło, bekon czy krakersy; są bowiem bardzo kaloryczne. I tak np. 100 g bekonu ma 600 kcal, tymczasem 100 g piersi z kurczaka to tylko 125 kcal. Jeszcze mniej kaloryczne są owoce morza: 100 g krewetek zawiera zaledwie 80 kcal. Najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji będą jednak warzywa (jedna marchew to 28 kcal, pomidor – 34 kcal, szklanka kiszonej kapusty – 40 kcal).

 

Diety niskokaloryczne

Przeszkoda pierwsza: męczą Cię ataki głodu. Mniej jesz, szybciej tracisz kilogramy. Ograniczanie jedzenia nie może być jednak za daleko posunięte. Często bowiem, chcąc błyskawicznie schudnąć, tak mocno redukujesz spożycie kalorii, że w końcu dopada Cię głód, z którym nie potrafisz sobie poradzić. Sięgasz wówczas po to, co pod ręką – lody, wafelek, batonik. I zamiast chudnąć – tyjesz.

 

Co robić? Nie schodź poniżej 1200 kalorii.

To optymalna liczba. Jeżeli dostarczysz organizmowi mniej niż 600 kalorii dziennie, on zbuntuje się i po prostu ograniczy ich spalanie. A to z kolei utrudni odchudzanie. Staraj się chudnąć nie więcej niż 0,5–1 kg tygodniowo. Taki wynik uzyskasz, zmniejszając dzienne spożycie kalorii o ok. 500.

Przeszkoda druga: często pomijasz posiłki. W ten sposób narażasz się na ataki głodu tak samo, jak gdybyś spożywała za mało kalorii. Głodząc się przez cały dzień, odbijasz to sobie w porze kolacji, jedząc wówczas wszystko, co Ci wpadnie w ręce. W efekcie nie chudniesz. A możesz nawet przytyć!

 

Co robić? Jedz sycące miniposiłki.

Najlepiej jeść często, czyli 5–6 razy dziennie. Przede wszystkim sięgaj po produkty, które dużo ważą, ale mają mniej kalorii (pieczone ziemniaki), albo których zjedzenie zabiera więcej czasu (szatkowane warzywa, pokrojone owoce).

Przeszkoda trzecia: nagle przestajesz chudnąć. Gdy wskazówka wagi zatrzymała się, często jeszcze bardziej ograniczasz kalorie. Słusznie. Im mniej ważysz, tym mniej kalorii potrzebujesz. Jednak jeśli organizm otrzyma ich za mało, może przełączyć się na „tryb oszczędnościowy” i odmówi chudnięcia.

 

Co robić? Zwiększ aktywność fizyczną.

Zamiast przesadnie ograniczać spożycie kalorii, narażając się na głód, lepiej je spalić. A więc ćwicz, pływaj, biegaj, maszeruj, chodź na długie spacery.

Przeszkoda czwarta: jadasz na mieście. Zamawiając posiłek w restauracji, trudniej ustalić, ile zawiera kalorii. A pomyłka w postaci nadmiaru 100 kcal może zamienić się w 5 dodatkowych kilogramów w ciągu roku! Zdarzają się też ilościowe niespodzianki, np. ziemniaki, które miały być dodatkiem do mięsa, okazują się głównym składnikiem. A Ty w rezultacie zjadasz więcej, niż miałaś zamiar.

 

Co robić? Nie zamawiaj produktów skrobiowych.

Wybierz samo mięso, za to z podwójną porcją warzyw. Jeśli posiłek w restauracji jest przede wszystkim okazją do towarzyskiego spotkania z przyjaciółmi, może zamiast na kolację umów się na śniadanie. Łatwiej wówczas o mniej kaloryczne menu.

 

Diety niskotłuszczowe

Przeszkoda pierwsza: ciągle jesteś głodna. Im mniej jesz tłuszczu, tym mniej się czujesz syta. Dlaczego? Amerykańskie badania wykazały, że przyjmowany z pożywieniem tłuszcz jest bodźcem do uwalniania hormonu (cholecystokininy), który pobudza uczucie sytości. Poza tym obecność w potrawie tłuszczu sprawia, że posiłek lepiej smakuje.

 

Co robić? Jedz więcej błonnika.

Sięgnij po rośliny strączkowe, brązowy ryż, owoce. Dowiedziono, że dieta niskotłuszczowa, ale bogata w błonnik, pozwala schudnąć trzy razy więcej niż tylko sama dieta niskotłuszczowa. Jeśli użycie tłuszczu jest konieczne, wybierz zdrowe tłuszcze, takie jak oliwa z oliwek.

Przeszkoda druga: masz ochotę na coś słodkiego. Zmniejszając spożycie tłuszczu, łatwo pobudzić apetyt na słodycze. Szukasz wówczas ciast, ciasteczek i czekolady z informacją na etykietce: „produkt o obniżonej zawartości tłuszczu”. Tymczasem zarówno zwykłe słodycze, jak i te, do których produkcji użyto mniej tłuszczu, mają niemal tyle samo kalorii.

 

Co robić? Zamiast ciastka zjedz świeże albo suszone owoce.

Unikaj produktów sztucznie odtłuszczonych. Wybieraj te, które ze swej natury zawierają mało tłuszczu. A gdy masz ochotę na coś słodkiego, wypij koktajl mleczny z truskawkami i bananem, zjedz pół mango, kawałek arbuza, melona, gruszki, kilka suszonych morel.

 

Dieta złożona z substytutów posiłków

Przeszkoda pierwsza: jesz tylko płynne pokarmy. Aby mieć uczucie sytości, trzeba nie tylko pić, ale i przeżuwać. Tymczasem gotowe substytuty posiłków to zazwyczaj koktajle albo zupy. Wypijasz je szybko i równie błyskawicznie trawisz. Po ich zjedzeniu możesz poczuć głód nawet już po upływie pół godziny!

 

Co robić? Jedz surowe warzywa.

Możesz bezpiecznie sięgnąć po marchew, seler, paprykę (zieloną, czerwoną, pomarańczową), pomidory, ogórki, kalarepkę. Nie bój się też jeść owoców. Ale nie wszystkie są dozwolone na tej diecie. Unikaj gruszek, winogron, czereśni. Zawierają sporo cukru, a jednocześnie wyjątkowo łatwo sięga się po kolejną cząstkę...

Przeszkoda druga: cierpisz, widząc, jak inni się objadają. Siedzieć przy stole i patrzeć jak inni jedzą to, czego Tobie nie wolno, to ciężka próba. Na dłuższą metę naprawdę trudna do wytrzymania.

 

Co robić? W towarzystwie jadaj raz dziennie.

Na diecie złożonej z zup albo koktajli w proszku zwykle raz w ciągu dnia wolno Ci zjeść normalny posiłek. Jednego dnia zaplanuj więc kolację z rodziną, innego – obiad z przyjaciółmi. I wytłumacz bliskim, że tak rzadko siadasz z nimi do stołu, bo zależy Ci na utrzymaniu diety. Na pewno zrozumieją.

Przeszkoda trzecia: po diecie wracasz do dawnej wagi. Diety oparte na substytutach posiłków nie wymagają myślenia o tym, co przygotować na obiad czy kolację i ile wówczas zjeść, by nie przekroczyć granicy zdrowej ilości. To ich zaleta. Jednak po skończeniu diety zamienia się ona w wadę. Pijąc małokaloryczne koktajle, nie uczysz się, jak wybierać potrawy i oceniać wielkość porcji. Grozi Ci więc, że gdy przestaniesz jeść gotowe posiłki, zaczniesz popełniać błędy żywieniowe, przez co wrócisz do poprzedniej wagi.

 

Co robić? Sięgaj do tabeli kalorycznych.

Musisz dokładnie wiedzieć, co jesz, a ściślej, ile Twoje danie zawiera kalorii. Na początku pomogą Ci tabele określające kaloryczność poszczególnych produktów. Mając je pod ręką, bez trudu skomponujesz nietuczący posiłek. Z czasem sięganie po listę przestanie być potrzebne: zapamiętasz najważniejsze dane, zaś korzystanie z nich stanie się Twoim zwyczajem.

 

Zamknij spiżarnię na klucz!

Łatwo zapomnieć o diecie, kiedy w domu kuszą zapasy, które zrobiłaś na cały tydzień. Pomóż sobie, nie sabotuj swojej diety! I na czas jej stosowania zrezygnuj z wielkich zakupów. Jeśli masz spiżarnię, zamknij ją na klucz i „zapomnij”, gdzie go położyłaś. A w lodówce staraj się mieć tylko to, co jest Ci niezbędne do przygotowania zdrowych dietetycznych posiłków na dziś i ewentualnie na jutro rano. Nie potrafisz oprzeć się słodyczom? Nie kupuj ich także domownikom! Wówczas Tobie będzie łatwiej uporać się z pokusą, a zyskają na tej decyzji także dzieci.

Warzywa i owoce

Powinny stanowić podstawę Twojego jadłospisu. Stymulują pracę wątroby, pomagają zwalczać infekcje, dostarczając antyutleniaczy, m.in. witamin C i A. Są bogate w błonnik, który reguluje pracę przewodu pokarmowego i stabilizuje poziom cukru we krwi.

 

Owies i jego przetwory, dziki ryż, chrupkie pieczywo

Zawierają m.in. dużo cennych składników mineralnych i witamin z grupy B, które są potrzebne do prawidłowej przemiany materii. Stanowią dla organizmu cenne źródło błonnika.

 

Morskie ryby

Dostarczają potrzebnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, białka, witamin z grupy B i magnezu. Zawierają również jod i selen, ważne dla prawidłowej czynności tarczycy.

 

Jogurt naturalny

 

Obok cennego białka i wapnia są w nim szczepy bakterii, które wspomagają pracę jelit.

Świeże zioła, czosnek, czarny pieprz, oliwa z oliwek

Nadają potrawom wyjątkowy smak, ale też są dla organizmu źródłem antyutleniaczy.

Powyższy artykuł pochodzi z książki "Świetna figura na cale życie".

 

Dbaj o dietę także w pracy

Od chwili gdy podejmiesz walkę z nadwagą, powinnaś zacząć liczyć każdą kalorię. Podpowiemy ci, jak - spędzając czas w pracy - możesz ułatwić sobie przestrzeganie diety.

To wcale nie musi być droga przez mękę, chociaż spędzając sporą część dnia w pracy, na pewno zostaniesz wystawiona na niejedną próbę. Postaraj się więc namówić jeszcze którąś z koleżanek na wspólne odchudzanie. We dwie zawsze raźniej i - co ważne - będziecie mogły się wspierać w trudnych chwilach.

 

Przekąska: małe co nieco

Oczywiście, byłoby najlepiej, gdybyś w ogóle zrezygnowała z podjadania, więc przynajmniej spróbuj wydać walkę temu zwyczajowi. Usuń z szuflad zapasy batoników czy cukierków. Za to postaw na biurku butelkę z wodą mineralną (niegazowaną) i sięgaj po nią, ilekroć najdzie cię ochota, żeby coś przegryźć. Po pierwsze - w ten sposób na jakiś czas uda ci się stłumić uczucie głodu. Po drugie - czasem bywa tak, że organizm wysyła fałszywy sygnał i za uczuciem głodu kryje się po prostu silne pragnienie. Jeśli jednak okaże się, że nie dajesz rady bez przekąsek, zmień je na mniej kaloryczne. Mogą nimi być: jabłko, kiwi, kawałek arbuza pokrojony na mniejsze cząstki, 2-3 suszone morele, chudy jogurt czy pokrojona w słupki marchewka. Staraj się też nie jadać przy biurku - przyjmij zasadę, że nawet najdrobniejszą przekąskę spożywasz w kuchni. Jeśli każdy posiłek będzie wymagał od ciebie pewnego wysiłku, może z czasem zrezygnujesz z podjadania.

 

Pora na obiad

Zastrzyk energii Zejście do bufetu może zawalić twój program odchudzania. Mało prawdopodobne, byś znalazła tam niskokaloryczne, ale pełnowartościowe danie. Jeśli zaś poprzestaniesz np. na samej surówce, wkrótce znów będziesz głodna i zaczniesz rozglądać się za jedzeniem. Najlepiej więc przynoś z domu posiłek przygotowany zgodnie z zaleceniami twojej diety. Jeśli w pracy jest mikrofalówka, z której możesz korzystać, zabieraj ze sobą do odgrzania obiad. Ale jeśli nie masz takiej możliwości, przynoś to, co twoja dieta przewiduje na kolacje, np. sałatki. Wtedy ciepły obiadowy posiłek zjesz po powrocie z pracy.

Trudne chwile: imprezy biurowe

Czyjeś imieniny czy awans, bywają w każdej firmie okazją do fety. Wypracuj sobie strategię postępowania w takich sytuacjach. Raczej unikaj odmawiania poczęstunku, zasłaniając się dietą - to wyjaśnienie rzadko spotyka się ze zrozumieniem. Ale nie musisz zjadać porcji tortu. Weź np. jeden cukierek, schrup 2-3 paluszki. Możesz też użyć wybiegu - powiedz, że na słodycze nie masz ochoty albo właśnie zjadłaś obiad, za to chętnie wypijesz małą kawę lub trochę soku.

 

7 mitów o odżywianiu

Choć niektóre poglądy na temat odchudzania tkwią bardzo głęboko w naszej świadomości, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Nie znosisz płatków zbożowych z mlekiem, ale codziennie rano zjadasz je w przekonaniu, że są mniej tuczące niż kanapka. Gdybyś jednak zadała sobie nieco trudu i policzyła kalorie, okazałoby się, że niepotrzebnie się poświęcasz. Z serów kupujesz wyłącznie mozarellę, ponieważ uważasz ją - całkowicie niesłusznie - za mniej kaloryczną od innych. Wiele z nas popełnia takie błędy dietetyczne. Nie dawajmy więc wiary wszystkim "dobrym" radom i wskazówkom, które mają nam ułatwić pozbycie się nadmiaru kilogramów.

 

Marchew najlepiej jeść na surowo.

Jest odwrotnie. Podczas gotowania zostają rozbite twarde błony komórkowe. Dzięki temu organizm może przyswoić znacznie więcej cennego beta-karotenu niż z marchewki surowej. Natomiast wartość kaloryczna warzywa pozostaje bez zmian.

 

Jajko to prawdziwa bomba kaloryczna.

To zależy. Samo jajko, ugotowane na miękko lub twardo, ma około 75 kcal, a więc wcale nie aż tak wiele. Ale jedno jajko w majonezie dostarcza już 250 kcal. Natomiast kiedy usmaży się z niego jajecznicę na niewielkiej ilościmasła, będzie to około 230 kcal. A zatem wszystko zależy od sposobu przyrządzenia.

 

Masło tuczy bardziej niż margaryna.

Nieprawda. Dietetyczna margaryna jest tylko nieznacznie mniej kaloryczna od masła (jej jedna łyżka ma 128 kcal, natomiast masła 132 kcal). Poza tym prawdziwe masło jest bardzo zdrowe, ponieważ zawiera naturalne, łatwo przyswajalne witaminy.

Warzywa strączkowe sprzyjają tyciu.

Wręcz przeciwnie! Ta opinia wzięła się z ich rozdymających właściwości. Świeża fasolka lub groszek są niskokaloryczne (100 g to ok. 100 kcal). Suche mają ich więcej, ale podczas gotowania pęcznieją, więc można się nasycić małą porcją. No i warzywa te zawierają substancje zmniejszające wchłanianie tłuszczu w przewodzie pokarmowym.

Dieta bez makaronu i ziemniaków mniej tuczy.

Ależ skąd! Te produkty wcale nie należą do wysokokalorycznych. Zawierają węglowodany złożone, które trawione są stosunkowo wolno. Dzięki temu przez dłuższy czas utrzymuje się dość wysoki poziom cukru we krwi, a to zapobiega gwałtownym atakom głodu.

Kawa bardzo pomaga w odchudzaniu.

Niekoniecznie. To prawda, że dzięki m.in. kofeinie kawa przyspiesza spalanie tłuszczów. Jednak pita w większych ilościach, a zwłaszcza na czczo, powoduje zaburzenia trawienne, które raczej utrudniają walkę z nadwagą.

 

W czasie diety nie wolno jeść żadnych słodyczy.

Nieprawda. Słodycze są bardzo kaloryczne i mają niewiele wartości odżywczych, ale nie można dać się zwariować. Największym wrogiem diety jest bowiem stres spowodowany koniecznością odmawiania sobie różnych przysmaków. Lepiej więc czasem ulec pokusie. Cukierek czy mały kawałek czekolady nie zrujnuje od razu figury, za to może pomóc wytrwać w dietetycznym reżimie.

Źródło: Naj nr 44/2004

Dlaczego ciągle jem?

Masz drobny problem w pracy, a już robisz sobie górę kanapek? Po sprzeczce z mężem objadasz się lodami? Podpowiadamy, w jaki sposób wygrać z takim wilczym apetytem.

  Pewnie to zauważyłaś - na jedzenie rzucasz się najczęściej wtedy, gdy dopada cię stres. Skąd ten wilczy apetyt? W stresie we krwi podwyższa się poziom kortyzolu - hormonu powodującego nagły wzrost łaknienia. Wcinając zaś frytki czy czekoladę, od razu poprawiasz sobie samopoczucie - zapominasz o smutkach i trapiących cię lękach. To z kolei zasługa endorfin, substancji dających uczucie zadowolenia. Organizm zaczyna je produkować, gdy jemy tłusto i słodko. Koisz więc nerwy kalorycznymi potrawami, a potem rozpaczasz, bo nie mieścisz się w ulubione dżinsy.

Trzy przyczyny

Najczęściej jemy ponad miarę z trzech powodów: by się pocieszyć, odprężyć lub zabić nudę. Przykład? "Tak mało mam przyjemności w życiu" - tłumaczysz się przed sobą, podgryzając orzeszki. Żeby zapomnieć o kłopotach w pracy, uciekasz w chrupanie ciasteczek. Albo z upodobaniem zajmujesz się wyszukiwaniem w szafkach rozmaitych frykasów, bo w twoim życiu nic się nie dzieje i nie wiesz, co zrobić z wolnym czasem. Jak uciec z tej pułapki?

Gdy czujesz, że narasta w tobie napięcie, postaraj się szybko rozbroić emocjonalną bombę. Ale nie za pomocą jedzenia! Spróbuj np. zbiec ze schodów, wytupując negatywne emocje. Albo uderz pięściami w poduszkę czy wrzaśnij. Żyjesz w pędzie? Denerwujesz się przed rozmową z szefem? Bardziej potrzeba ci wyciszenia niż wyładowania energii. Weź więc kilka głębokich oddechów, posłuchaj relaksującej muzyki lub policz wszystkie zielone przedmioty w pokoju. Poczujesz się odprężona. I ani grama nie utyjesz!

Ustal zasady

Chodzi o przestrzeganie prostych wskazówek żywieniowych dla poskromienia apetytu.

Jadaj co 3-4 godziny. Wówczas nie będziesz głodna i łatwiej zrezygnujesz z przekąsek między posiłkami.

Do kolacji zasiadaj 2-3 godziny przed snem. Organizm ma wtedy czas spalić kalorie.

Jadaj na małych talerzykach. Porcje wydadzą ci się obfitsze, a zjesz mniej.

Przed każdym posiłkiem wypij szklankę wody. Będzie ci się chciało mniej jeść.

Gdy musisz coś przekąsić, schrup marchewkę. Ma mało kalorii i nie tuczy.

Nie chodź do sklepu głodna, bo więcej kupisz, a zapasy w lodówce kuszą!

Jedz powoli i dokładnie przeżuwaj. Wtedy twój organizm zdąży przesłać do mózgu sygnał, że już jesteś syta, i darujesz sobie dokładkę.

Źródło: Naj nr 38/2004

Dieta dr. Kwaśniewskiego - za i przeciw

Jest przeciwieństwem niskokalorycznych diet - opiera się głównie na tłuszczach oraz białku, eliminuje węglowodany - i dlatego wzbudza kontrowersje.

Żywienie optymalne to - jak mówi jego twórca, doktor Kwaśniewski - sposób na życie. Ma licznych zwolenników, którzy twierdzą, że nigdy wcześniej nie czuli się tak doskonale jak teraz, gdy stosują tę dietę. Optymalni mają swoje stowarzyszenia (Stowarzyszenia Bractw Optymalnych) w całej Polsce i nie tylko w Polsce, propagujące ten styl żywienia. W czym tkwi jego sekret?

Tłusty schabowy niczym lekarstwo

Dieta optymalna polega na zachowaniu odpowiednich proporcji składników odżywczych - na 3,5 g tłuszczu powinien przypadać 1 g białka i tylko 0,5 g węglowodanów. Stosuje się w niej głównie tłuste pokarmy pochodzenia zwierzęcego. Niemal całkowicie wykreśla się węglowodany (tylko do niektórych potraw dodaje się niewielką ilość skrobi, która wchłania się wolniej i nie powoduje szybkiego wzrostu poziomu cukru we krwi). Nie ma więc mowy o słodzeniu herbaty białym cukrem, o miodzie, owocach i produktach zbożowych (ryż, kasza, chleb, mąka).

Organizm otrzymuje z tłuszczów mnóstwo niezbędnej energii. Umożliwia mu to "przeprowadzenie" wszelkich procesów związanych z przemianą materii oraz "wysłanie" białek do chorych tkanek organizmu, dzięki czemu tkanki te mogą się regenerować, a co za tym idzie, walczyć z chorobą. Ku radości wielu skutkiem ubocznym diety jest pozbywanie się przez organizm zbędnej tkanki tłuszczowej. Podobno ubytek wagi to przeciętnie 1,5 kg tygodniowo. Bez głodzenia się, bez niepotrzebnych wyrzeczeń. Po prostu rewelacja! (Bardzo dobra i wskazana dla ludzi zgrópą krwi „0” )

Źródło: Naj nr 47/2004

Dieta śródziemnomorska 4 kg w ciągu miesiąca

Jest to dieta tzw. naturalna. Nie jest to właściwie dieta odchudzająca, ale sposób odżywiania na całe życie. Charakterystyczną cechą jest ograniczenie spożycia mięsa oraz innych białek zwierzęcych i odżywianie się przede wszystkim produktami pochodzenia roślinnego: owocami, warzywami i nasionami zbóż.

Jest popularna w południowej Francji, we Włoszech i Hiszpanii. Położenie geograficzne tych krajów oraz klimat – ciepły i wilgotny - wpłynęły na nawyki żywieniowe ich mieszkańców. Dieta śródziemnomorska bazuje na dużych ilościach warzyw i owoców, pełnoziarnistym pieczywie, kaszach i makaronach. Ważne miejsce zajmują w niej ryby i owoce morza. Stosunkowo niewiele je się mięsa, zwłaszcza czerwonego (wołowina, baranina). Potrawy są często przyprawiane dużą ilością czosnku i cebuli, znanych ze swoich właściwości przeciwbakteryjnych i obniżających ciśnienie krwi.

Dietę tę można polecić każdemu, zwłaszcza osobom ze skłonnością do nadciśnienia i z podwyższonym poziomem cholesterolu.

Wydawać by się mogło, że dieta śródziemnomorska, ze względu na dużą zawartość węglowodanów (np. makaronu), nie pozwala schudnąć. Nie jest to jednak prawda. Makaron z warzywami, a nawet chudą rybą czy drobiem nie tuczy. Tuczące są tak naprawdę tłuste sosy, którymi polewa się makaron. Jednak, żeby schudnąć, stosując tę dietę, trzeba przestrzegać kilku zasad. Najlepiej nie zjadać dziennie więcej niż 40 g tłuszczu i nie przekraczać 1200 kcal. Wówczas można stracić do 4 kg w ciągu miesiąca.

Co jeść, a czego unikać?

Jeść: Ryby - zawierają nienasycone kwasy tłuszczowe.

Owoce i warzywa – zawierają błonnik, sole mineralne, witaminy i dużo wody.

Rośliny strączkowe, ryż, makaron – źródło białka, błonnika, soli mineralnych. Są jednak dość kaloryczne, dlatego nie należy jeść ich zbyt często i zawsze spożywać z dodatkiem warzyw.

Ciemne pieczywo – zawiera dużo błonnika i minerałów.

Orzechy, suszone owoce – charakteryzują się dużą zawartością witamin i minerałów, jednak nie należy jeść ich zbyt dużo ze względu na wysoką kaloryczność.

Wino wytrawne – obniża poziom „złego” cholesterolu, pomaga utrzymać odpowiedni poziom „dobrego”. Nie wolno go jednak spożywać więcej niż jedna szklanka do głównego posiłku.

Unikać:

Mięsa – czerwonego, białego tłustego (np. skóra z kurczaka), tłustych wędlin.

Białego pieczywa i słodyczy – są bardzo kaloryczne a ich wartość odżywcza jest niewielka.

Główne zasady diety:

1. Unikać smażenia w wysokich temperaturach i nie używać powtórnie tej samej oliwy.

2. Spożycie wędlin, nawet chudych, pełnego mleka i tłustych serów ograniczyć do minimum.

3. Pić dużo niegazowanej wody mineralnej.

4. Unikać stresów.

 Plan diety   Przepisy  

Poniedziałek

I śniadanie:

2 kromki chleba żytniego razowego, cienko posmarowane margaryną, pół jajka na twardo, 2 plasterki chudej szynki, 100 g sałatki z pomidora i czosnku z dodatkiem niewielkiej ilości oliwy

II śniadanie:

kubeczek jogurtu naturalnego, jedna brzoskwinia

Obiad:

szaszłyk z piersi kurczaka, cebuli i czerwonej papryki pokropionego odrobiną oleju, 30 brązowego ryżu, 200 g surówki z sałaty, ogórka, kiełków soi i koperku

Podwieczorek:

gruszka

Kolacja:

kromka grahama z 2 plastrami szynki, 200 g sałatki z pomidora i papryki, plaster sera feta ze szczypiorkiem

Wtorek

I śniadanie:

2 kromki chleba żytniego gruboziarnistego, cienko posmarowane margaryną, 50 g wędzonego dorsza, 50 g sałatki z małego pomidora i ogórka

II śniadanie:

opakowanie serka homogenizowanego

Obiad:

talerz zupy pieczarkowej gotowanej na włoszczyźnie z odrobiną oliwy z oliwek, 100 g łososia pieczonego w folii, 3 łyżki gotowanych ziemniaków, 100 g sałaty doprawionej oliwą z oliwek i sokiem z cytryny

Podwieczorek:

szklanka chudego zsiadłego mleka, szklanka owoców sezonowych

Kolacja:

150 g sałatki z pomidora i cebuli z odrobiną oliwy z oliwek i soku z cytryny, 40 g kaszy kuskus, 2 plasterki szynki

Środa

I śniadanie:

kromka pumpernikla cienko posmarowana margaryną, 2 plasterki żółtego sera, 2 liście sałaty z pomidorem

II śniadanie:

kubeczek kefiru

Obiad:

250 g kapuśniaku gotowanego z włoszczyzną i piersią kurczaka, 200 g ryby po grecku z odrobiną oliwy

Podwieczorek:

szklanka owoców sezonowych

Kolacja:

2 kromki chleba żytniego razowego, parówka drobiowa, 100 g brokułów z wody

Czwartek

I śniadanie:

filiżanka płatków kukurydzianych ze 175 g jogurtu naturalnego, brzoskwinia

II śniadanie:

kromka żytniego chleba razowego cienko posmarowana margaryną, plasterek polędwicy, ogórek

Obiad:

chłodnik z 200 g kefiru, ogórka, botwiny, szczypiorku i jaja, 2 mandarynki

Podwieczorek:

szklanka soku pomarańczowego

Kolacja:

250 g sałatki z tuńczyka, papryki, kukurydzy i groszku z puszki, pół grahamki

Piątek

I śniadanie:

kromka razowego chleba żytniego, cienko posmarowanego margaryną i pasta rybną (30 g wędzonej makreli i 80 g chudego twarogu), 100 g surówki z pora i jabłka

II śniadanie:

mały banan, szklanka odtłuszczonego mleka

Obiad:

250 g leczo z piersi indyka, czerwonej i zielonej papryki, kabaczka, cebuli i pomidora, 30 g brązowego ryżu, szklanka soku owocowego

Podwieczorek:

gruszka

 

Kolacja:

pół grahamki cienko posmarowanej margaryną oraz 30 g pasztetu drobiowego, 100 g fasolki szparagowej z wody

Sobota

I śniadanie:

2 kromki chleba żytniego razowego cienko posmarowanego margaryną, 2 plasterki szynki z indyka, 100 g sałatki z ogórka i szczypiorku

II śniadanie:

banan, 175 g jogurtu naturalnego

Obiad:

zupa koperkowa z 2 ziemniakami, włoszczyzną i piersią kurczaka, 200 g czerwonej papryki faszerowanej ryżem, przecierem pomidorowym i jajkiem

Podwieczorek:

plaster arbuza

Kolacja:

200 g sałatki greckiej (pomidor, sałata, ogórek, ser feta, odrobina oliwy z oliwek), 2 kromki żytniego chleba razowego

Niedziela

I śniadanie:

2 kromki pumpernikla cienko posmarowane margaryną, 60 g chudego twarożku ze szczypiorkiem, pomarańcza

II śniadanie:

pół grahamki z 20 g pasty z kurczaka, 10 rzodkiewek

Obiad:

talerz zupy kalafiorowej na włoszczyźnie i piersi z kurczaka, 200 g polędwicy wołowej z rusztu, 30 g kaszy gryczanej, 100 g fasolki szparagowej z wody

Podwieczorek:

150 g jogurtu owocowego

Kolacja:

250 g sałatki z bobu, jabłka, czerwonej papryki, koperku, doprawionej oliwą, sokiem z cytryny i musztardą

 

Strefa dobrego odżywiania 

Dietetyk dr Barry Sears uważa, że zdrowy organizm sam spala tłuszcz i nie tyje. A zdrowie zapewnia odpowiednia dieta...

Ta dieta jest bardzo popularna w Stanach Zjednoczonych i pomogła stracić zbędne kilogramy takim gwiazdom jak: Winona Ryder, Brad Pitt, Demi Moore czy Cindy Crawford.

Podstawą diety jest chude białko (mięso, ryby, białko jaja, tofu) i ograniczenie spożycia węglowodanów złożonych, które wg. Searsa są główną przyczyną tycia. Podczas jej stosowania należy spożywać często (5 razy dziennie) niewielkie posiłki. Dzięki takiemu sposobowi odżywiania można kontrolować poziom insuliny we krwi i zapobiegać nagłym atakom głodu pomiędzy posiłkami. Jeśli chodzi o tłuszcze, to dozwolone są jedynie te, które zawierają kwasy tłuszczowe nienasycone. W takie tłuszcze bogate są orzechy, migdały, awokado i oliwa z oliwek. Inne tłuszcze, jak masło czy śmietana, mogą być spożywane tylko w minimalnych ilościach.

 

Główne zasady diety:

1. Pić dużo wody. Co najmniej 8 szklanek dziennie. Koniecznie trzeba wypijać szklankę wody pół godziny przed posiłkiem. Pozwala to zwalczyć uczucie głodu.

2. Przerwy między posiłkami nie mogą być dłuższe niż 5 godzin.

Należy jeść często, ale niskokaloryczne potrawy.

Śniadanie trzeba zjeść koniecznie w ciągu pierwszej godziny po przebudzeniu.

3. Proteiny (mięso, jajka, tofu) należy jeść na początku posiłku.

4. Aby kontrolować ilość białka podczas posiłków poza domem, należy pamiętać , by nie spożyć ich więcej niż zmieści się w dłoni.

UWAGA!

Diety tej nie należy stosować dłużej niż przez miesiąc!

Dieta dobrych połączeń 

W tej diecie obowiązuje zasada oddzielnego spożywania różnych produktów. Nie musimy liczyć kalorii, ale konieczne jest opanowanie sztuki odpowiedniego łączenia wszystkich składników pokarmowych.

W diecie połączeń dzieli się węglowodany na "dobre" (chleb, zboża, pełnoziarnisty ryż, biała fasola, soczewica itd.) i "złe" (słodycze, ciastka, produkty oczyszczone, jak ryż przemysłowy, białe pieczywo).

Węglowodanów (chleba, produktów zawierających skrobię, np. ziemniaków) nie można jeść razem z tłuszczami (masłem, serami itd.). W związku z tym z diety zostały wykluczone produkty zawierające równocześnie węglowodany i tłuszcze (awokado, frytki, czekolada, ciastka).

Mamy więc do wyboru posiłki białkowo-tłuszczowe (mięso i wędliny oraz ser) albo białkowo-węglowodanowe (np. warzywa i makarony).

Owoce można jeść przez cały dzień, ale między posiłkami, a chleb (najlepiej razowy, pełnoziarnisty) tylko rano.

 

Jak łączyć produkty

Przez pierwszy tydzień jedz obiady składające się z produktów białkowo-tłuszczowych, a kolacje z białkowo-węglowodanowych, w drugim tygodniu postępuj odwrotnie, a w trzecim - jak w pierwszym.

Dozwolone kombinacje białkowo-tłuszczowe:

- wszystkie surowe warzywa, z wyjątkiem marchwi, buraków, soczewicy, kukurydzy;

- wszystkie ryby morskie i słodkowodne, nawet tłuste, z wyłączeniem ryb panierowanych;

- wszystkie bez wyjątku rodzaje mięsa i drobiu;

- wszystkie rodzaje wędlin, z wyjątkiem białej kiełbasy, pasztetu z wątróbki, konserw i innych wyrobów przemysłowych;

- jajka;

- sery;

- zielone warzywa.

Okazjonalnie:

- śmietana, olej, masło, majonez.

Dozwolone kombinacje białkowo-węglowodanowe:

- zielone warzywa;

- dobre węglowodany (soczewica, suszona fasola, groch, zielony groszek, bób, ryż pełnoziarnisty, kluski i kasza);

- ser i jogurt o zawartości tłuszczu 0 %;

- dżemy owocowe i kompoty z różnych owoców bez cukru.

Sztuczki, które Ci pomogą wytrwać:

1. Jedz solidne śniadanie.

Większość osób cierpiących na nadwagę nie jada śniadania, które powinno stanowić 1/4 dziennej dawki kalorii. To śniadanie daje nam siły, by sprawnie funkcjonować w ciągu dnia.

2. Uważaj na to, co pijesz.

Możesz sobie pozwolić na sok z pomidorów czy wodę mineralną (bardzo wskazana!), a nawet lampkę czerwonego wina do obiadu. Unikaj soków owocowych w kartonach - zawierają zbyt wiele cukru.

3. Słodycze - twój wróg.

Na czas stosowania diety koniec z chipsami, orzeszkami, ciastami i wszelkimi słodyczami. Jeżeli spodziewasz się gości, przygotuj talerz surowych warzyw z dowolnym sosem i ziołami.

 

4. Nie spiesz się przy stole.

I starannie przeżuwaj każdy kęs. Nie tylko docenisz wtedy smak potraw, lecz również szybciej osiągniesz uczucie sytości.

5. Jedz produkty bogate w błonnik.

Najlepiej zielone warzywa, które są ponadto niskokaloryczne i dobrze wpływają na trawienie.

6. Dbaj o estetykę stołu.

Im ładniej podane danie, tym mniejsza chęć opychania się. Dekoruj dania ziołami, gałązkami pietruszki albo kolendry i listkami sałaty.

Dieta makrobiotyczna 4 - 5 kg w ciągu 2 tygodni

Według tej diety, celem odżywiania jest utrzymanie organizmu w stanie równowagi między między jin i jang.

Dieta, a raczej sposób odżywiania to część dalekowschodniego systemu filozoficznego. Jin i jang to dwie uzupełniające się energie, które przenikają cały wszechświat, a więc i to, co jemy. Dlatego właśnie sposób odżywiania ma wpływ nie tylko na nasze ciało, ale i sposób myślenia i działania.

Dieta makrobiotyczna odrzuca mięso i tłuszcze zwierzęce, a również mleko i jego przetwory. Raz w tygodniu wolno zjeść rybę.

Podstawa diety to pełne, niełuskane ziarna zbóż (kasze, ryż, kukurydza), dostarczające węglowodanów, białek i tłuszczów. W warzywach i owocach znajdują się enzymy i witaminy, niezbędne dla prawidłowej przemiany materii.

Zabronione są egzotyczne owoce, mrożonki, produkty konserwowane, rafinowane i silnie oczyszczone, takie jak: biały cukier, biała mąka i ryż, a także napoje gazowane.

Bardzo ważne jest dokładne przeżuwanie pokarmów, gdyż węglowodany są rozkładane przede wszystkim przez enzymy obecne w jamie ustnej. Pić można tylko pomiędzy posiłkami.

Dietę tę można zastosować, aby przeczyścić organizm. Podczas jej stosowania można schudnąć 4 –5 kg w ciągu 2 tygodni.

Nie jest odpowiednia dla osób z osteoporozą, mających kłopoty z przyswajaniem witamin i chorych na serce. Nie powinny jej stosować także kobiety w okresie menopauzy. Ponieważ mało w niej białka i witamin, może wywołać osłabienie, zmęczenie, nawet anemię. Dlatego zaleca się stosowanie jej nie dłużej niż dwa miesiące i przejście na zwykłą, niskokaloryczną dietę.

 Plan diety   Przepisy  

Śniadanie (do wyboru):

- muesli (płatki zbożowe, przede wszystkim owsiane, gotowane na wodzie z dodatkiem wcześniej namoczonych suszonych owoców, orzechów i pestek słonecznika), pieczywo pełnoziarniste z serkiem tofu, herbata z dzikiej róży

- płatki owsiane na wodzie, grzanka z ciemnego chleba, posmarowana łyżeczką miodu, herbata lub napar ziołowy

Obiad (do wyboru):

- zupa grzybowa z suszonych i świeżych grzybów, gołąbki z niełuskanym ryżem i warzywami, pieczone jabłko

- zupa jarzynowa, sushi, tofu

Kolacja (do wyboru):

- pory w cieście naleśnikowym (z mąki razowej na wodzie, ewentualnie mleku sojowym), napar ziołowy

- pieczywo razowe z pasztetem z fasoli i orzechów, sok z rzodkwi i marchewki

- pulpety z prosa z warzywami, utarta rzodkiewka z podpieczonymi algami

Dieta grejpfrutowa 

Grejpfrut nie zawiera tłuszczu, jest niskokaloryczny ale przede wszystkim ma mnóstwo witaminy C oraz beta-karoten. Ponadto jest bogaty w wodę i włókna roślinne, co sprawia, że żołądek jest optymalnie wypełniony.

Czas stosowania diety: od 1 do 2 tygodni.

Dieta zawiera: mniej niż 800 kcal dziennie.

Dlaczego kobiety preferują dietę grejpfrutową?

Przede wszystkim nie wymaga ciągłego liczenia kalorii, co z kolei jest bardzo stresujące dla osoby odchudzającej się. Monotonia przebiegu kuracji sprawi, że zmysł smaku zostanie sparaliżowany. Nie będziemy odczuwali dokuczliwego uczucia głodu, dlatego początkowy spadek wagi może być dramatyczny.

Wciąż popularne jest twierdzenie, że grejpfruty mają właściwości "spalania" tłuszczu i dlatego stosowane są podczas kuracji odchudzających. Grejpfruty są niskokaloryczne i niskotłuszczowe, dlatego mogą być istotną, ale nie jedyną, częścią diety odchudzającej.

 Plan diety   Przepisy  

Typowa dieta powinna zawierać następujące menu:

Śniadanie:

Pół grejpfruta, czarna kawa zbożowa lub herbata.

Nasza podpowiedź: Używaj słodziku zamiast cukru!

Lunch:

Pół grejpfruta, dwa jaja na twardo, sałatka pomidorowa z sosem (oliwa, cytryna, zioła), kromka chleba tostowego na ciepło, bez tłuszczu.

Obiad:

Pół grejpfruta, 4-6 plasterków szynki z indyka lub wieprzowej, pół główki sałaty zielonej z sosem (oliwa, cytryna, zioła), kawa zbożowa lub herbata.

Dieta na poprawę przemiany materii 7 - 20 kg w ciągu 13 dni

Została opracowana w szpitalu rządowym w Kopenhadze. Nie jest to dieta odchudzająca, przeciwnie – dieta ta zwiększa przemianę materii i dlatego działa nawet po zakończeniu kuracji. Jeżeli kurację przeprowadza się niewolniczo - zgubisz nadmiar tłuszczu (7-20 kg).

Lunch i obiad można zmieniać nawzajem. Jeżeli będzie to miało miejsce tego samego dnia.

Dieta zmierza do przemiany materii, co prowadzi do tego, że po 13 dniach możesz jeść normalnie bez obaw tycia przez pierwsze 2 lata.

Kurację przeprowadza się przez 13 dni, ani mniej ani więcej. Jeżeli podczas kuracji wypijesz lampkę wina, piwa, zjesz słodycze, przerywasz kurację od razu i w związku z tym ginie efekt. Jeżeli przerwałeś przed upływem 6 dni możesz powtórzyć ją po 3 miesiącach.

Jeżeli przeprowadziło się kurację punkt po punkcie nie można jej absolutnie powtórzyć wcześniej niż po roku. Zaleca się, aby kurację powtórzyć po 2 latach, jeśli to potrzebne. Ze względu na długość kuracji trudno ją zaplanować, dlatego dobrze jest upewnić się, czy w tym czasie nie jesteśmy zaproszeni na obiad, urodziny lub inne przyjęcia. Jeśli jesteś głodny wypij szklankę wody. Pij co najmniej 2 litry wody dziennie.

Chuda ryba – dorsz, pstrag.

Gruby plaster – 10 dkg

Wędlina – ma być chuda, wędzona, gotowana.

Przyprawy – sól, pieprz.

Kawa – może być rozpuszczalna, z expresu itp.

Zaleca się 2 litry wody dziennie do picia.

 Plan diety   Przepisy  

1-8 dzień poniedziałek

Śniadanie

1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru.

Lunch

2 jajka na twardo, gotowany szpinak (brokuł), 1 pomidor

Obiad

1 duży befsztyk, sałata z olejem i cytryną

2-9 dzień wtorek

Śniadanie

1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru

Lunch

1 duży befsztyk, sałata z olejem i cytryną, 1 duży owoc

Obiad

1 plaster szynki, 2/3 szklanki jogurtu naturalnego

3-10 dzień środa

Śniadanie

1 kubek czarnej kawy,1 kostka cukru, 1 kromka (grzanka)

Lunch

gotowany szpinak, 1 pomidor, 1 świeży owoc

Obiad

2 jajka na twardo, 1 plaster szynki, sałata z olejem i cytryną

4-11 dzień czwartek

Śniadanie

1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru

Lunch

1 jajko na twardo, 1 tarta marchew, małe opakowanie twarożku naturalnego

Obiad

1 mała puszka kompotu owocowego, 2/3 szklanki jogurtu naturalnego

5-12 dzień piątek

Śniadanie

1 duża tarta marchew z cytryną

Lunch

1 duża ryba z cytryną (może być odrobina sosu do pieczenia)

Obiad

1 duży befsztyk, sałata i brokuł

6-13 dzień sobota

Śniadanie

1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru i jedna grzanka

Lunch

1 kurczak, sałata z olejem i cytryną

Obiad

2 jajka na twardo, 1 duża marchew

7 dzień

Śniadanie

kubek herbaty bez cukru

Lunch

1 kawałek chudego grillowanego mięsa, 1 świeży owoc

Dieta dobrych komórek tłuszczowych cz.3 6 kg w ciągu 4 tygodni

Ostatnia część diety dobrych komórek tłuszczowych.

Ostatni tydzień diety dobrych komórek tłuszczowych jest poświęcony eliminowaniu białej tkanki tłuszczowej przy pomocy L-karnityny w tabletkach, która możecie nabyć w aptekach i sklepach z odżywkami dla sportowców. Należy łykać je 3 razy dziennie przed głównymi posiłkami w dawce po 300 mg.

L-karnityna umożliwia "opróżnienie" magazynów białego tłuszczu i redukuje jego ilość w tych miejscach, gdzie najtrudniej się go pozbyć nawet ćwicząc i stosując niskokaloryczne diety, czyli na brzuchu, udach i pośladkach.

Dieta, którą proponujemy na najbliższe siedem dni, dostarcza dziennie ok. 1500 kcal.

0gólne zasady, dotyczące rodzaju i ilości spożywanych w porcji produktów, pozostają takie same, jak w pierwszym tygodniu diety.

Po zakończeniu diety, aby utrzymać nową wagę, proponujemy nadal odżywiać się według schematu opracowanego dla czwartego tygodnia, z tym że już bez zażywania L-karnityny.

 Plan diety   Przepisy  

Dzień 1

śniadanie: 2 kromki pieczywa + 2 łyżeczki margaryny, 2 plasterki szynki wołowej, pomidor, kawa lub herbata

przegryzka: twarożek z owocami, mandarynka, sok pomarańczowy

obiad: ryba po grecku, 2 gotowane ziemniaki, kilka liści sałaty, woda mineralna

przegryzka: kubeczek jogurtu owocowego

kolacja: omlet z 2 jaj ze szpinakiem, kromka pieczywa + łyżeczka margaryny, kubeczek kefiru, sałatka z pomidorów

Dieta jabłkowa 

Jesz naprawdę dużo, a mimo to chudniesz! Dlaczego? Bo jesz jabłka. To fantastyczne owoce. Są pyszne, orzeźwiają, sycą i... odchudzają. Zawarte w jabłkach składniki przyczyniają się do niszczenia zbędnych komórek tłuszczowych.

Ogólne zasady diety

1. Rano, przed śniadaniem, wypij szklankę letniej wody, wymieszanej z łyżką octu jabłkowego (pobudza przemianę materii, oczyszcza z toksyn).

2. W ciągu dnia wypijaj 2 litry płynów (herbatek ziołowych, niegazowanej wody mineralnej).

3. Nie obieraj jabłek, tylko dokładnie je myj. W skórce bowiem jest wiele cennych składników - witamin, minerałów, kwasu jabłkowego i pektyn.

4. Sól stosuj bardzo oszczędnie, za to nie żałuj sobie świeżych ziół. Natomiast w ogóle zrezygnuj ze słodzenia napojów i potraw.

5. Do surówek dodawaj oliwę z oliwek z pierwszego tłoczenia. Pektyna - co to jest?

To jeden z rodzajów błonnika, rozpuszczalny w wodzie. Pektyna ogranicza przyswajanie tłuszczów i znacznie przyspiesza ich trawienie. Wspomaga więc odchudzanie, a także obniża poziom cholesterolu, zmniejsza ryzyko kamicy żółciowej i chorób serca.

Dieta ryżowo - owocowa 1 kg w ciągu tygodnia

Dieta dostarcza około 1000 kcal dziennie i umożliwia zrzucenie około 1 kilograma nadwagi tygodniowo. Bazą diety jest ryż z owocami kończącego się lata, śliwkami, jabłkami i gruszkami. Dieta ryżowo-owocowa obfituje w białko, witaminy i minerały oraz potrzebny w odchudzaniu błonnik. Oprócz pięciu posiłków należy dziennie pić co najmniej 2 litry płynów (woda niegazowana, soki owocowe, warzywne, herbaty owocowe).

Trwa: 7 do 21 dni.

Odchudza: Około 1 kg tygodniowo.

Można ją powtarzać: Co 2-3 miesiące.

Polecana: Wszystkim dorosłym, zdrowym osobą.

Niewskazana dla: Dorastającej młodzieży, kobiet ciężarnych i karmiących.

Szczególnie bogata w: Witaminy A, E, C, B6, B12, kwas foliowy, białko oraz błonnik.

 

Onet.pl


Poprawiony: środa, 23 marca 2011 09:56
 

Dodaj komentarz



Odśwież