Indianie - Am. Północna
Rozmowa z Anthonym - cz.2
- Szczegóły
- Utworzono: piątek, 14, sierpień 2009 01:29
Pogadanka Nr 2 z Anhonym
Rozmowy z Anthonym – Medicine Man z plemiena Navajo
ODŻYWIANIE –czyli fizyczne uzupełnianie energii.
W odróżnieniu do poprzedniej pogadanki gdzie była mowa o uzupełnianiu i regeneracji duchowej energii tym razem będzie o właściwym jedzeniu bo choć można się bez niego obejść czyli żyć światłem lub praną ale to już inna para kaloszy można o tym poczytać w książce mego przyjaciela Joachma W. Na mojej stronie.
Usposobienie, w jakim zasiadasz do posiłku, daleko większe ma znaczenie od tego, co zjadasz ; albowiem jedząc wcielasz w twoją duchową jaźń myśli i problemy, którymi zaprzątnięty jest twój umysł. Jeżeli więc myśli twoje są gniewne, złośliwe czy smutne lub zniechęcone i obracają się wokół doznanych krzywd lub przykrości albo nurtujących cie problemów lub kłopotów, jeżeli przy tym jeż w pośpiechu i z niecierpliwością, przyswajasz sobie szkodliwe żywioły duchowe, których materialnym pośrednikiem i nośnikiem energetycznym jest dane pożywienie.
Bardzo pożytecznym jest odmawianie krótkiej modlitwy (lub chwila wyciszenia albo krótka medytacja) przed każdym posiłkiem, bo tym sposobem przyzywamy prąd myśli pożytecznych tak dla ciała, oraz dla ducha. Myśląc o chorobie lub jakiejkolwiek przykrości podczas jedzenia, wprowadzamy do organizmu szkodliwe pierwiastki, co zawsze w końcu musi się odbić na naszym zdrowiu, albowiem umysł nasz znajduje się wówczas w stanie biernym i podatnym do przyjęcia każdego wpływu. Każda praca, chociażby naukowa,rozmowa o problemach, szkodliwą jest podczas jedzenia, bo wymaga wyładowania się siły wtedy, gdy robimy jej zapasy. Spożywać prędko, machinalnie, nie przeżuwając, jest bardzo szkodliwym nawykiem. Każda przysługa oddana ciału powinna być spełnioną duchowo, w sposób przyjemny i wywołujący zadowolenie. Wiele pożytecznych żywiołów i energii oraz myśli asymilujemy w sobie, jedząc powoli, z rozwagą i w swobodnym usposobieniu ducha.
Złą oznaką jest, kiedy ktoś twierdzi, że mu wszystko jedno jest, co je, byle był nasycony. Trudno się z tym zgodzić dlatego że duch nasz i organizm wymaga rozmaitości posiłków i przypraw. Kiedy smak nasz i podniebienie obojętnieją na wszystko, jest to dowodem, że duch i ciało nasze tępieje i zwyradnia się. Co jest coraz częstsze w krajach rozwiniętych. Im więcej człowiek jest uduchowionym, tym wybredniejszym staje się jego podniebienie, bo duch jego osiąga przyjemność za pośrednictwem zmysłu smaku. I tym mniej objętościowo pokarmu potrzebujemy do zaspokojenia głodu.
Duch żądny jest życia i objawia swe pożądanie wszystkimi cząstkami fizycznego swego organizmu. Jeżeli któryś z materialnych organów jego stępiony zostaje przez nadużycie, tym samym pozbawiony zostaje życia i przywiązanych do niego rozkoszy. Należy jeść powoli, z rozwagą, delektując się każdym kąskiem, bo on służy za fizycznego pośrednika życia, wprowadzanego do dziedziny duchowej. Łakomczuch wrzuca do swego żołądka jedzenie , jakby mu miało zabraknąć albo jakby chciał się najeść na zapas. Lub jak palacz wrzucający węgiel do pieca, w zbyt wielkiej ilości, czym czasem może zadusić ogień a już na pewno aby mógł od razu się spalić.
Jeżeli zasiadasz do obiadu w towarzystwie miłych i wesołych gości, którzy się zabawiają swobodną rozmową, wolną od wszelkiej troski, irytacji i sarkazmu lub docinek, masz w nich cennych oraz pożytecznych współpracowników dla osiągnięcia w danej chwili, za pomocą odżywiania, jak największych korzyści, tak dla ciała twego, jak i dla ducha. Czas bowiem poświęcony na przyjemności nie jest nigdy stracony, jeżeli tylko umiemy zrobić zeń odpowiedni użytek.
Każdy wysiłek umysłowy lub fizyczny powinien być połączony z zadowoleniem. Przyjemność, jaką nam sprawia sen, jedzenie, spacer praca, prowadzenie interesów czy choćby jazda samochodem nawet w trudnych warynkach oraz inne zajęcia, to dowodzi, że żyjemy właściwie i jesteśmy zadowoleni i szczęśliwi.
Kłótnie czy poruszanie dręczących nas problemów podczas jedzenia z każdym kąskiem wprowadzają do naszego organizmu szkodliwe pierwiastki i energie. Nie należy też obawiać się, jedzenie nam serwowane może nam zaszkodzić, ale przeciwnie, trzeba myśleć, że pójdzie na pożytek naszego zdrowia, i jeść, aby chwalić Najwyższą Potęgę (Praenergję- Wielkiego Ducha), której jesteśmy dziećmi.
Trzeba też prosić Stwórcę przed jedzeniem, abyśmy zapomnieli zgoła o tym, że mamy żołądek. Jedz jak ptak, który wie tylko, że posiłek idzie tam, gdzie mu natura wskazuje, a zakosztowawszy przyjemności pożywienia nie troszczy się więcej o nie. Jeżeli będziesz ciągle rozmyślał nad tym, że masz chory żołądek, czy chore nerki lub wątrobę oraz inne organy skończysz niewątpliwie na tym że im nie pomożesz . Nie należy głośno narzekać ani nawet o tym wspominać (Nie wywołuj wilka z lasu lub kojota z prerii) Wskazówki co do jedzenia daje sama natura. Jedz to, na co masz ochotę ale w małych rozsądnych ilościach. Jeść aby jeść tylko dla nabycia siły, kiedy to nie sprawia żadnej przyjemności, przynosi mały pożytek, bo jest to zmuszanie ciała i ducha do tego co nie jest konieczne lub niezbędne.
Najświeższe mięsa -nie z zamrażarki czy lodówki, jarzyny i owoce zawierają najwięcej odżywczej siły. Solone mięsa i zakonserwowane jarzyny czy puszkowane lub konserwowe owoce zatrzymują w sobie tylko ziemskie żywioły, pozbawione życia. Jeżeli czujesz się głodny przed udaniem się na spoczynek, jedz umiarkowanie ale najlepiej ostatni większy posiłek czyli kolację minimum 4 godziny przed spaniem (Śniadanie jedz jak król obiad jak biedak a kolację najlepiej oddaj żebrakowi ) Co nie zawsze trzeba stosować bo- jeżeli bowiem położysz się spać głodnym, duch twój podczas snu szukać będzie żywiołów fizycznego zaspokojenia, a nie duchowych pierwiastków siły i energii. Zwierzę zasypia zwykle nakarmiwszy się i trawi równie dobrze podczas snu jak i podczas czuwania. Jeżeli zdażyło ci się że jakaś potrawa kiedyś ci zaszkodziła, to w cale nie oznacza , że tak będzie i tym razem, bo żołądek trawi lub nie trawi stosownie do jakiegoś dawno zakorzenionego przesądu lub uprzedzenia albo przyzwyczajenia tzw nawyki żywieniowe – które nie jest tak łatwo zmienić czasem pomaga drastyczna zmian środowiska jak w moim przypadku wyjazd na stałe do Peru. Te nawyki należy stopniowo ale konsekwentnie przezwyciężyć, aby się uwolnić od tyranii niesfornego organu czy jakiejś zachcianki smakowej lub nawykowi, którego zachciankom i kaprysom podlegaliśmy tak długo. Czasami masz ochotę na coś mięsnego, to jedz byle nie za dużo, bo źle uczynisz odmawiając ciału twemu pożądań jego. Mięso jest wprawdzie grubszym i pospolitszym pokarmem od innych, ale i twoje ciało jest grubszym i pospolitszym od ducha. Jest ono żywiołem ziemskim i jako taki potrzebuje ziemskiego odżywiania. Gdy bardziej rozwiniesz się na ścieżce duchowej chęci na mięso będą coraz rzadsze aż w końcu zanikną zupełnie.
Jedząc mięso powinieneś pożądać tego, co najczystsze jest i najlepsze dla twego ciała i ducha, a wtedy przyswoisz sobie najlepsze jego żywioły. Uduchowienie ciała bowiem, tak aby ono się stało narzędziem i wyrazem najwyższych władz ducha, nie jest wynikiem jakiejś mechanicznej i sztucznej metody, ale wypływa z aspiracji, która stopniowo zwalcza grubsze instynkty .Jest to długa mozolna i trudna droga ale warto nią kroczyć. Jeżeli głodzisz bez potrzeby (wyjątek głodówka lecznicza lub raz w tygodniu oczyszczająco regeneracyjna)twoje ciało, podniecasz tylko niższy jego apetyt; i tak możesz jeść mięso w wyobraźni nawet wtedy, gdy go odmawiasz twemu żołądkowi. Rezultat zaś tego jest gorszy, niż gdybyś je jadł w istocie, bo umysł twój przeżuwa to, czego pozbawiasz podniebienie, koncentrując swoją siłę na owym przedmiocie, zamiast spożytkować ją w lepszy sposób.
Grube instynkty trzeba stopniowo ujarzmiać, ale nie zwalczać na siłę, i dlatego zawsze gotowe są wybuchnąć i w innej formie. Dlatego we wszystkim wskazany jest umiar. Ten, który jest ostrym i nieubłaganym względem siebie, bywa często ostrym i niewyrozumiałym względem drugich. Jeżeli osłabisz twoje ciało, zmniejszysz jego odporność względem złych wpływów.Stare powiedzenie śpiesz się powoli wszak pośpiech jest wskazany li tylko przy łapaniu pcheł. Niewłaściwe jedzenie jest przyczyną wielu chorób i im człowiek starszy tym posiłki powinny być coraz lepsze i powinno się więcej zwracać uwagi na aktualne potrzeby organizmu.Np częste przeziębienia to nie tylko brak witaminy C ale rozregulowany organizm przez nadmierne jedzenie węglowodanów pieczywa czy słodyczy. Stąd częste zgagi i nadkwasota lub rozwój niekontrolowany bakterii żołądkowych.
Tyle na dziś postaram się jeszcze uzupełnić
dnia 14 sierpnia roku pańskiego 2009
La Merced Nijandari Peru